WYPRAWA ŁOWCÓW MAMUTÓW
W lutym klasy Va i Ve wraz z wychowawczyniami p. M. Krupą i U. Bronowicz oraz p.
B. Baranowską wybrały się na nietypową wycieczkę. Była to wyprawa nad Biebrzę.
Wiosną 2002 roku byliśmy tam u Króla Puszczy i bardzo nam się podobało. Tym
razem postanowiliśmy wytropić nie tylko łosie ale i mamuta! Wzięliśmy udział w
programie edukacyjnym 'Wyprawa Łowców Mamutów'. Pogoda nam dopisała, bo mimo to,
że był mróz, słońce świeciło mocno. Na początek uczniowie zostali pasowani na
łowców mamutów i nie tylko trzeba było wydać okrzyk łowcy ale i włożyć szarą
szatę, która sprawiła, że od razu poczuliśmy się trochę inaczej niż na zwykłej
wycieczce czy zajęciach. No i zaczęło się! Przywitał nas sam Król Puszczy - Pan
Krzysztof Kawenczyński oraz pani Katarzyna Ramotowska, która z miejsca
przetestowała nasze wiadomości o czasach prehistorycznych. Zostaliśmy zapoznani
z programem zajęć i zabraliśmy się do roboty. Na początek trzeba było rozpalić
ognisko. Ale pani Kasia nie dała zapałek, ani zapalniczki tylko dwa kawałki
drewna. Podzieliła na grupy, wyznaczyła każdemu rolę: osiłków, strażników ognia.
O dziwo, aż dwóm zespołom udało się wskrzesać ogień, najpierw pojawił się
zapach, potem dym i wreszcie iskra. Wtedy już można było rozpalić ognisko.
Grzaliśmy się przy nim przez cały dzień, a dbali o podtrzymywanie ognia
strażnicy. Było fantastycznie! Potem kolejne grupy strzelały z łuku do tarczy,
rzucały oszczepami, odlewały odciski zwierząt, brali udział w lekcji o ludziach
pierwotnych. Najbardziej utkwiło w pamięci zdjęcie, które zrobiła nam pani
Kasia.

Miał się pojawić duch mamuta Manfreda, ale niestety nie pokazał nam się.
Wspominamy bardzo miło i serdeczne nasz pobyt nad Biebrzą. Zajęcia były
wspaniałe. Dzieci wiele się nauczyły, dużo zapamiętały. Utrwaliły swoją wiedzę o
życiu ludzi pierwotnych, a także poczuły namiastkę tego jak się wtedy żyło. Oj,
nie było to łatwo. Cieszymy się bardzo, że mogliśmy wziąć udział w tych
zajęciach. Jest to świetna zabawa, a dzieci, nie wiedząc nawet kiedy, nauczyły
się wiele. Myślimy, że połknęły też bakcyla zdobywania wiadomości z historii i
przyrody. Zajęcia wykorzystałam na języku polskim. Stały się one kanwą do
napisania sprawozdania, opowiadania a także i krótkich wierszyków, o tym co
dzieci przeżyły wcielając się w rolę 'łowców mamutów'. Dużą sympatią obdarzyły
dzieci także niewidzialnego Manfreda, to z kolei spowodowało, że sięgnęły do
różnych źródeł w celu uzupełnienia wiadomości na temat mamutów. Myślę, że pod
każdym względem ta wyprawa była po prostu wspaniała. I muszę dodać, że nie tylko
dzieci bawiły się świetnie, ale i opiekunowie również. Zdjęcie z Manfredem
stanie się miłą pamiątka z tej wyprawy.
A oto kilka opinii uczniów o wycieczce:
Agata Rabiczko kl. Va
- Wycieczka była udana. Oderwaliśmy się od czasów współczesnych, żyliśmy jak
ludzie pierwotni. Naprawdę było świetnie i nauczyliśmy się dużo fajnych rzeczy
Takich jak; rozpalanie ognia za pomocą drewienek, robienie szaszłyków za pomocą
narzędzi paleontologicznych. Było super!
Ewa Czaplejewicz kl. Va
- Jestem pod wielkim wrażeniem, bo dowiedziałam się bardzo szczególnych rzeczy o
epoce lodowcowej. Podobały mi się bardzo konkursy, w trakcie których mieliśmy
wykonać różne zadania. Było rozpalanie ognia - ja byłam strażniczką ognia,
strzelanie z łuku, rzucanie dzidą, a nawet robienie odcisków zwierząt. Zajęcia
były udane i ciekawe. Żyliśmy jak ludzie pierwotni.
Marta Kułak kl. Va
- Wyprawa była wspaniała. Przenieśliśmy się w prehistorię razem z wielkim
mamutem. O dziwo pojawił się dopiero na zdjęciu! Widocznie byliśmy grzeczni.
Rozpalaliśmy ogień, rzucaliśmy oszczepami i strzelaliśmy z łuku. Było
wspaniale!
W innych opiniach pojawiają się takie oceny : 'Było naprawdę pięknie!', 'Nie
żałuję że tam pojechałem.', 'Przeżyłem wspaniałą przygodę.', 'To była
najfajniejsza wycieczka, na której byłam.'
Myślę, że wkrótce znów pojedziemy nad Biebrzę, tym razem na inne zajęcia.
Maria Krupa
Szkoła Podstawowa nr 1 w Sokółce 16-100 Sokółka ul. Grodzieńska 43 telefon: (0-85)711 2145 11. marca 2003, 16:41:52
|